Gin z tonikiem – przepisy z idealnymi proporcjami

Gin z tonikiem to prawdziwy fenomen. Nikt nie przypuszczał, że drink składający się zaledwie z dwóch składników może odnieść tak wielki sukces. Jest to jeden z najczęściej serwowanych drinków przez barmanów na całym świecie – klasyk, który nigdy nie wychodzi z mody. Idealny na upalne dni, spotkania z przyjaciółmi czy relaksujące wieczory. Poznaj interesującą historię ginu z tonikiem i oryginalne przepisy z idealnymi proporcjami.
Kto wymyślił gin z tonikiem?
Popularność ginu z tonikiem może być zaskakująca, zwłaszcza gdy przyjrzymy się genezie jego powstania oraz interesującej historii. Początki tego koktajlu różnią się od innych popularnych kompozycji. Pomysł zmieszania ginu z tonikiem nie wyszedł od barmana, lecz od… żołnierza, a napój nie był początkowo serwowany dla przyjemności, ale jako… lekarstwo.
Historia ginu z tonikiem zaczyna się w XVII wieku, kiedy pewien lekarz, George Cleghorn, wynalazł chininę – lekarstwo na malarię, chorobę tropikalną i pasożytniczą, która przenoszona była przez ukąszenia komarów. Choć chinina była skuteczna w leczeniu malarii, miała jedną poważną wadę – bardzo gorzki smak, co czyniło jej spożywanie nieprzyjemnym. Na szczęście w XIX wieku żołnierze Imperium Brytyjskiego, stacjonujący na Półwyspie Indyjskim, znaleźli na to prosty sposób. Aby uczynić spożywanie chininy bardziej znośnym, mieszali chininę z cukrem i wodą. W ten sposób powstała domowa mieszanka, która później dzięki firmie Schweppes została nazwana „Indian Tonic Water”. Tak przyrządzony „tonik” spożywany był następnie z ginem lub innym alkoholem (który dostępny był w przydziale).
To innowacyjne połączenie okazało się niezwykle skuteczne. Jak kiedyś przyznał Winston Churchill: „Gin z tonikiem ocalił życie i umysły większej liczby Anglików niż wszyscy lekarze w Imperium.”
Jako koktajl, gin z tonikiem zyskał popularność początkowo na Wyspach Brytyjskich oraz w kolonialnych Indiach. Jego popularność wzrosła w XX wieku, kiedy zaczęły się nim delektować takie osobistości jak wspomniany Winston Churchill. Gin z tonikiem pojawił się także w literaturze – w powieści Iana Fleminga „Dr. No”, James Bond zamówia w barze podwójny gin z tonikiem i zieloną limonką.
Jaki tonik do ginu?
Nie jesteśmy w stanie odtworzyć oryginalnej receptury, która była spożywana przez żołnierzy w Imperium Brytyjskim. To, co rozumiemy dzisiaj pod pojęciem „toniku”, znacząco różni się od jego definicji z XIX wieku. Pierwotnie tonik był definiowany jako mieszanina wody gazowanej z chininą.
Aby tonik spełniał swoją funkcję, tj. skutecznie zapobiegał lub leczył objawy malarii, stężenie chininy musiało być od 5 do 10 razy większe niż w dzisiejszych komercyjnych wodach tonizujących. Ze względu na to, że chinina to alkaloid, który spożywany w dużych dawkach może być niebezpieczny dla organizmu, we współczesnych tonikach jest dodawany głównie jako aromat. Jego zawartość nie przekracza 7,5 ml chlorowodoru na 100 ml napoju. Współczesne toniki są też często wzbogacane aromatami cytrusowymi.
Wybór toniku w dużej mierze zależy od naszych preferencji smakowych. Jeśli jednak chcemy się delektować ginem z tonikiem w jego klasycznej i wyrafinowanej postaci, warto sięgnąć po tonik wysokiej jakości. Oczywiście, jeśli nie mamy możliwości zakupu wysokiej klasy toniku, z pewnością zadowolimy się także popularnymi markami, takimi jak Schweppes Tonic Water</s