Oryginalny przepis na Irish Coffee. Zrób wyborną kawę z whisky po irlandzku
Kiedy najlepiej pić kawę po irlandzku? Mówi się, że to idealny napój wówczas, kiedy potrzebujesz czegoś, co rozgorzeje Cię do szpiku kości. Ale energetyczna moc irlandzkiej kawy to nie jedyny atut. Drugim walorem jest moc rozróżnienia, która wpływa w każdym łyku tej inspirującej mieszanki whisky i wybornej kawy ze śmietanką. Jak przygotować relaksującą i dającą energii kawę po irlandzku?
Kawę po irlandzku skomponowano na lotnisku.
Zapewne wielu zaskoczy fakt, że napój ten nie jest związany z żadną irlandzką tradycją. Przepis na kawę po irlandzku nie był przekazywany z pokolenia na pokolenie przez irlandzkie babcie i serwowany od wieków w irlandzkich pubach. Nic z tych rzeczy.
Historia tego rozgrzewającego napoju rozpoczęła się w XX wieku, a konkretnie podczas II wojny światowej, w restauracji zlokalizowanej na lotnisku Foynes Port, niedaleko Limerick w Irlandii.
W tamtym czasie Foynes Port była niczym współczesny Frankfurt nad Menem — jednym z kluczowych lotnisk, przez które przewijało się większość lotów transatlantyckich (z obu Ameryk na kontynent). Pełnił funkcję portu przesiadkowego, w którym zazwyczaj odbywał się postój i przymusowe tankowanie paliwa. Na lotnisku gościły ważne osobistości polityczne, a nawet gwiazdy Hollywood. W związku z tym zdecydowano się stworzyć w porcie warunki adekwatne do rangi podróżnych – umilić im czas oczekiwania i ewentualny nocleg. Na lotnisku wybudowano restaurację, w której w latach 40. w trakcie II wojny światowej szefował Joe Sheridan.
Pewnej pełnej nocy Sheridan musiał gościć zmęczonych i zmarzniętych pasażerów, których samolot z powodu trudnych warunków atmosferycznych zawrócił w połowie drogi. W głowie szefa restauracji, na widok zmęczonych pasażerów pojawiły się dwie refleksje:
- Po pierwsze, że przydałby im się jakiś napój na wzmocnienie, który przywróciłby ich do życia i dodał nieco energii.
- Po drugie, przydałoby się również dorzucić do tego coś, co mogłoby skutecznie ukoić ich nerwy.
W ten oto sposób wpadł na pomysł połączenia pobudzającej kawy i rozluźniającej irlandzkiej whisky. Do tego dorzucił jeszcze kilka dodatków na osłodę w postaci brązowego cukru i oczywiście bitej śmietany.
Pasażerom ta nietypowa mieszanka bardzo przypadła do gustu. Według przekazów każdy delektował się tą miksturą z niezwykłą przyjemnością.
Na koniec jeden z pasażerów, zachwycony napojem, który zaserwował Sheridan, zapytał: „Hej, kolego, czy to brazylijska kawa?” „Nie” – stwierdził pół żartem Joe – „to kawa po irlandzku”.
W ten oto sposób pewnej mroźnej nocy w 1943 roku powstał napój, który stał się jednym z najpopularniejszych połączeń alkoholu z kawą.
Ale prawdziwą popularność irlandzka kawa zyskała dopiero w latach 50. XX wieku, kiedy przepis na kawę po irlandzku przyniósł do USA pisarz i podróżnik Stanton Delaplane. Okazało się jednak, że posiadanie samego przepisu na nie gwarantuje sukcesu. Poproszony przez Delaplane’a o przygotowanie irlandzkiej kawy barman, Jack Kepler z Buena Vista Cafe w San Francisco, nie podołał zadaniu. Problemem okazała się śmietanka, która ciężko opadała na dno.
Oboje uznali, że najlepiej będzie zapytać samego twórcę przepisu, jak to zrobić. Skończyło się na tym, że Joe Sheridan, twórca irlandzkiej kawy, został zatrudniony w tym barze i od tego momentu w Stanach Zjednoczonych serwowano najlepszą irlandzką kawę na świecie.
